To może chodzenie powodzie-powiedziałam.
-No dobrze. Chodźmy nad staw.-powiedział i poszedł przodem. Podążałam za nim.
~~Na miejscu~~
-Teraz musisz się skupić. Posiadasz pewną moc zwaną chackrą. Pomyśl o swojej sile. Musisz ją całą skupić w łapach. Popatrz-podszedł do stawu i nie wpadając do wody podszedł do środka jeziora. Od Razu chciałam spróbować. Wpadłam do lodowatej wody. I tak kilka razy. Może kiedyś w końcu mi się uda, myślałam. W pewnym momencie kiedy weszłam woda była mi tylko po kostki(woda ma głębokość na brzegu gdzie stała 20 cm) Chwilę potem znowu zrobiłam nura do wody....
<Kole???? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz