Wilczyca wyszła z jaskini. Zaraz potem przyszła Tara, Syriusz musiał się czymś zająć, nie wiem czym. [...] Podziękowałam Tarze za opiekę i poszłam na 'nowe' tereny.
- ,,Mam już watahę... Co dalej?" - myślałam siedząc nad fioletowym jeziorem.
Zaczęłam coś rysować łapą, zmazałam i znowu zaczęłam coś bazgrolić, i tak w kółko. W końcu przestałam i martwym wzrokiem popatrzyłam w taflę wody.
- ,,I co dalej?"
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz