Sa - Aro...?
A - Tak?
Sa - Mam dla ciebie mały prezent... - lekko pocałowałam go w policzek.
Nagle usłyszałam donośne wycie. Wataha nadchodzi. Aro wstał.
A - To oni. Szybko, zawiadom swojego tatę, ja lecę do Aiszy i Yasun 'a!
Biegłam szybko, jeszcze nigdy nie byłam w takim napięciu.
Sa - Tato!!!
S - Sara! Tak słyszeliśmy. Gdzie Aro?
Sa - Poleciał zawiadomić Yasun 'a i Aiszę, trzeba wezwać bogów zanim tamci się zjawią. Lunaris!
L - Tak?
S - Leć po wszystkich bogów! Szybko! Nie, nie chcę nic jeszcze, leć!
Wszyscy popatrzyli nagle na niebo. Czarne chmury... Rozpoczęcie wojny.
S - Wszyscy w pogotowiu? Okey. Hybris zostaje, może i jest szamanem ale
jest możliwość że będzie umiała nas uleczyć z lekkich ran...
(Aisza? Yasun? Dokończcie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz