M:Moon
V:Versus S:Samotny wilk E:Eragon M:Eragonie,Eragonie,słyszałeś o samotnych wilkach prawda? E:Nie pytaj. M:W takim razie idę ich poszukać. E:Nie! M:Tak!I siedź cicho! Eragon już się nie odezwała,a ja poszłam do lasu,po chwili spotkałam Versusa. V:Hej! M:Cześć! V:Co u ciebie? M:Sczeże? V:Hmmm...tak. M:No to w sumie nic ciekawego... V:U mnie tak samo. M:Co ty na to,żeby pobiegać trochę po lesie. V:W sumie to całkiem niezły pomysł. I pobiegliśmy. M:Versusie,nie w formie jesteś. V:Bardzo śmieszne! S:Co jest takie śmieszne?!HAHAHAHA! Stał tam samotny wilk.Był ładny i młody. M:CZEGO OD NAS CHCESZ?! S:Masz mięso! M:Jakie mięso?! S:Jelenia. M:Nigdy Ci go nie oddam! S:Sam sobie go wezme. M:Nie pozwolę Ci! Wilk rzucił się na mnie.Wskoczyłam na Versusa i gdy on galopował,ja wypowiadałam czary,które miały zatrzymać ścigającego nas wilka. Wilk to wilk,a wilk wilka nie zabija. M:Chyba mu uciekliśmy. V: Dzięki tobie. M:Gdyby nie było ciebie,to bym sobie nie poradziła. V:Może. M:Muszę już iść,do zobaczenia! V:Cześć! Wracałam do domu.Podróż trwała zaledwie chwilę. E:Nic ci nie jest? M:Mam na ciebie focha! <<Eragon dokończ>> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz