niedziela, 30 grudnia 2012

Od Aiszy

S- Seti
D- Despair
A- Aisza
Ar- Ares

Nie wierzyłam... Oni... To nie Angel była zagrożona... to Jasper...
Zaczęłam płakać, nagle zobaczyłam Setiego i Ares'a.
S- Co tu się dzieje !?!?!?
D- To dla dobra Aiszy.
S- Co !?!?
A- S...Seti ?- Łzy nie leciały mi już aż tak mocno. Dlaczego wciąż jeśli spotyka mnie szczęście to tylko w nieszczęściu ?
S- Tak... A ty to...
A- Aisza...
Ar- Nie wierze co ty tu robisz ?- zapytał jakby był moim przyjacielem którego nie widziałam.
A- Nic... Teraz nie mam już nic... - zaczęłam z powrotem mocno płakać. A Despair i Fade zrozumiali co zrobili.
S- Aisza nie płacz wyjdzie z tego... Ktokolwiek to jest...
A- Jasper... I Tinwe...
S- Nie martw się nic im nie będzie...-Seti podszedł najpierw do Jaspera i... Nie wiem co zrobił... Ale On... Jego wszystkie rany... One wszystkie... Zniknęły... A Seti podszedł do Tinwe i zrobił to samo tym razem się przyjrzałam to była opiekunka...
S- Już po wszystkim. Za jakieś 30 minut się obudzą.
A- Ale... Ale...
S- Co ?
A- Twoja opiekunka... Jak ma na imię ?
S- Zaśmiał się i powiedział- Ma na imię Vita czyli życie.
A- Piękne imię... Dziękuje...
S- Nie ma za co. I... Mam prośbę możesz jutro tu przyjść opowiesz nam co się stało.
A- Oczywiście- Uśmiechnęłam się ale nadal miałam łzy w oczach. Odeszli a ja położyłam się obok Jaspera i poczekałam, aż on się obudzi.


(Jasper albo Tinwe dokończ)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz