poniedziałek, 31 grudnia 2012

Od Jaspera

-Nie płacz, każdy musi kiedyś odejść.- doszliśmy do jaskini, gdzie ku naszemu nieszczęściu siedziała Tinwe.
-Nic wam nie zrobię- powiedziała Tinwe jakbyśmy mieli się jej bać, arogancko, ochrypłym głosem się zaśmiałem, co nie spodobało się jej
-Ona kłamieee.... ona chce zabić mamę - powiedział Aro
-Nie kłam szczeniaku!-odezwała się Tinwe
-Teraz chce wam wmówić, że to nie prawda!- krzyknął Aro
-A co ty o mnie możesz wiedzieć-zapytała zaniepokojona
-Teraz powie, że długo na was czekała, nie dajcie się jednak zwieść jej uprzejmością- oznajmił mi i Aiszy Aro, Tinwe była niezwykle zaniepokojona
-Teraz powie, że jestem samolubny- po cichu Aro szepnął do mamy i do mnie
-On jest samolubny- powiedziała Tinwe- myśli tylko o sobie i tak wami manipuluje, aby osiągnąć to czego pragnie- powiedziała podirytowana
-Zaraz warknie na tatę- Aro ostrzegł, a Tinwe zaczęła warczeć na mnie
Spojrzałem na Aiszę, ciekaw byłem co ona uważa na temat talentu NASZEGO szczeniaka. Nie do wiary, jak Aro może czytać w myślach!!!
-Odchodzę- oznajmiła Tinwe, a ja się na nią nieufnie spojrzałem
-Nie musis....- nie dokończyła Aisza ponieważ ją szturchnąłem
-Kiedy odchodzisz?- zapytałem
-Teraz, zaraz, natychmiast! - zaczęła panikować- żegnajcie!
Nie było już jej, odleciała.
-Jeszcze wróci- powiedział Aro

<Niech dokończy wilk z rodziny Jaspera>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz