An-Angel
T-Tara
Pobiegłam jak najszybciej do Tary wiedziałam, że ona jest medykiem
An- Tara!
T- Co się stało ?
An- Tinwe... jezioro przy świetlikowej łące- wysapałam
T- Prowadź
I pobiegłyśmy nie było jeszcze nikogo... Tylko Tinwe leżała na ziemi...
T- Wiesz co jej się stało?
An- Chyba szok... Mówiła, że alfa nie żyje... Ale okazało się, że to nie Alfa nie żyle tylko stara alfa... Trochę poplątane...
Nagle zobaczyłam, że biegnie mama w naszą stronę
(Aisza dokończ)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz