sobota, 29 grudnia 2012

Od Jaspera

-I co w tym złego? zapytałam zabawnie- mam żonę wybrankę, mogę się tylko cieszyć
-Nie do końca, możliwe, że nasze dzieci przejmą tą moc- zobaczyła, że pobledła mi mina
-Nie zamartwiaj się tym- pocieszałem- ty nie masz na to wpływu, nasze dzieci będą się dobrze rozwijały niezależnie czym będą, gdy będą musiały ratować świat, przynajmniej sobie poradzą- uśmiechnąłem się- nic jak czekać i zobaczyć co się stanie
-Nie jesteś zły?- zapytała niepewnie
-A czemu miałbym być? Teraz mam pewność, że jak coś się będzie działo, to mnie obronisz - zaśmiałem się- a teraz chodź do Tinwe, powinnyśmy sprawdzić jak się ma

<Niech dokończy Aisza i Tinwe>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz