J- Jasper
A- Aisza
Nie wiedziałam co o tym myśleć. Czy to możliwe, że Gangeza nie żyje ? Po chwili znalazłam Jaspera. Był sam na łące snu letniego:
J- Aisza co się stało? Szukałem cię.
A- Jasper musimy biec do medyka... Tinwe... Angel... Gangeza... - szlochałam, mimo, że ona mnie nie lubiła, ja ją tak...
J- Co ?! CO SIĘ STAŁO ?!
A- Tinwe powiedziała, że Gangeza nie żyje... i zemdlała teraz jest z Angel... Nie ma na co czekać musimy tam biec!
Zaczęliśmy biec. Po dobiegnięciu na miejsce zobaczyłam, że wszyscy już są...
(Niech dokończy dowolny wilk z opowiadania)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz