poniedziałek, 31 grudnia 2012

Od Zadry


Poszłam na Łąkę snu letniego. Chciałam trochę pobiegać. Zauważyłam kilka królików. Upolowałam sobie jednego. Poszłam na skraj lasu aby bezpiecznie zjeść to zwierzątko. Potem pobiegałam trochę po ścieżkach.
- Hej !
Odwróciłam się
-Cześć.
- Co robisz ?
- B..Biegam.
- Ty jesteś Zadra ? Tak ?
- Yhmmm. A ty ? Sol ?
- Son.
- Aha. OK. Zapamiętam.
OMG! Jaki on był ładny spuściłam łeb.
- Co jest ?
- Nic. Nic. Biegasz ze mną ? - byłam tak z lekka zarumieniona.
-Okk.
Biegaliśmy koło jeziora.Nagle Son wepchną mnie do wody. Byłam trochę zdezorientowana. Wypłynęłam i wyszłam na brzeg. Kazałam wodzie spłynąć ze mnie. Son tarzał się ze śmiechu.Nagle powiedział:

< Son Dokończysz ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz