poniedziałek, 31 grudnia 2012

Od Aiszy

Szłam razem z Bellą i Tarą reszta leciała nad nami. Nagle Jasper powiedział, że widzi "stadko" zajęcy i zaczęliśmy mówić co mają robić, jak je podejść. Po całej teoretycznej lekcji czas na praktykę. Szczeniaki i młodziaki wyskoczyły z krzaków i zaczęły gonić zające. Świetnie się przy tym bawiły dzień minął dość szubko na szukaniu zajęcy i innych małych zwierzątek. Łącznie dzieciaki upolowały chyba 2 zające i 3 gryzonie. Były takie szczęśliwe... Niestety czas już się zbierać i wracaliśmy my tak samo ja z Bellą i Tarą na ziemi reszta w powietrzu. Gdy już odprowadziliśmy wszystkich poszliśmy spać dzisiejsze polowanie było cudne, ale nawet gdyby nie było dla mnie część dnia była udana a część nie... Tak bo wróciłam... Nie bo prze zemnie odeszła Tinwe... To na pewno nie był plus...

(Jasper, Diana albo Aro dokończ)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz