A- Aisza
L- Luna
An- Angel
J- Jasper
Kiedy dobiegłam Jasper nadal był w śpiączce... Luna podeszła do mnie:
L- Spokojnie wyjdzie z tego....
A- To moja wina...
(myśli)CO JA NAROBIŁAM ?!?!?! Nie, to nie może być prawdą !!! Gangeza miała racje ściągam same kłopoty... Najpierw ta wiadomość od Sei... Teraz Jasper... Zaraz... Sea... ANGEL !!!
A- Gdzie Angel ????
L- Nie wiem.
A- Proszę... Możesz jej poszukać ?
L- Dobrze.
A- Dzięki...
L- Zaraz przyjdę...
Pomyślałam, że jeśli to jest jakiś test kogo wybiorę... To wybiorę wszystkich... Rozegram to tak... Jak mnie uczono... Bez strat... Nikt nie zginie... Nie z mojego powodu...
(Niech dokończy Angel)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz