niedziela, 16 grudnia 2012

Od Jaspera

-O nią się nie martw, jest teraz żywym pomnikiem. W każdym momencie mogę ją przywrócić do zwykłej  formy, ale działa mi na nerwach- zaśmiałem się- jak chcesz możesz z nią pogadać. Jest jeden minus, nie wiem jak na to zareaguje reszta watahy... . Co powiesz na wyścig do Jaskiń?

-Dobra! Trzy, czte i ry!- Ruszyła, a ja za nią.

Biegliśmy, aż dotarliśmy do jaskiń:

-Poczekaj moment -powiedziałem

Ruszyłem pozrywać mnóstwo czerwonych róż. Ułożyłem je w bukiet i wróciłem:

-Droga Aiszo... nie chciałabyś może zostać samicą alfa?

Chyba się wahała , co mnie zasmuciło. Nagle usłyszałem chichot. Zaa krzaków wystawał Kajtek i kilka innych dzieciaków. To teraz ale będą miały przerąbane!

<Niech dokończy Aisza>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz