niedziela, 23 grudnia 2012

Od Sary

Mój przeciwnik wyglądał tak:




Walczyłam z nim do utraty tchu ale że byłam w ciąży wycofałam się szybko. Później przez cały czas walczył z nim Max. Pomogłam mu trochę potem ale znowu się wycofałam. Miałam rozciętą łapę i było mi słabo. Zemdlałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz