Szłam za Aiszą. Nagle zobaczyłam leżącego na ziemi Jaspera:
-Witaj!
-Aiszo! Myślałem, że to coś istotnego, wiesz, że jestem zmęczony, a ty mi zapraszasz jakieś obce wilki, ahhh- sapnął załamany
-Witaj!- powtórzyłam śmiejąc się, ale nie odpowiedział
-Bądź miły! - powiedziała Aisza
-A czego ode mnie chcesz?- zapytał mnie
- Złożyć najgorętsze życzenia z okazji ślubu- ja się śmiałam , a on się dziwnie spojrzał na Aiszę.
Wezwałam wiatr, który dostał się do jaskini i przyzdobił ją dzwoneczkami. A ja zaczęłam lewitować i podleciałam do Jaspera.
-Nie sądziłam, że będziesz taki głupi!- śmiałam się, a on był zaskoczony- jestem twoją siostrą, Tinwe, nie pamiętasz?
Wstał i zaczął wyć, dołączyłam się do niego, a następnie nasz chór ozdobił głos Aiszy.
< Niech dokończy Aisza>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz