Am- Amennum
A- Aisza
J- Jasper
G- Ghost
De- Delili
An- Angel
D- Diana
Ar- Aro
Am- Nie jestem głupi...-szepnął.
A- Przepraszam.
Am- Muszę iść.
J- Pa.
G-Wy pewnie też się zbieracie... Pozdrówcie wszystkich.
A- Na pewno. Do zobaczenia. Chodźcie idziemy.
De- Na pewno nie będę przeszkadzać ?- zapytała nie pewnie.
A- Na pewno.- Po drodze rozmawialiśmy i się śmialiśmy. Delili jest miła, zabawna jest po prostu cudowna. Nagle zobaczyłam trzy wilki biegnące w naszą stronę. To była Angel, Diana i Aro. Po dobiegnięciu od razu przytulili mnie i Jaspera.
An- Witaj jak masz na imie ?- zapytała się Delili
De- Delili... A ty ?
An- Angel
D- Ja jestem Diana- powiedziała smętnie
Ar- Ja Aro.
A- Jasper idźcie do przodu ja muszę porozmawiać z Dianą- powiedziałam szeptem do Jaspera.
J- Dobrze- zwolniłam i chwyciłam Dianę
A- Diana co się stało?
D- Nic...
A- Przepraszam nie było mnie, ale nie mogłam w tedy zostać... To nie o to chodzi prawda ?
D- Nie... nie o to...
A- Znaczy, że jednak o coś chodzi.
D- Mamo masz brata ?
A- Tak Seti 'ego.
D- Dlaczego Angel nie zaprowadzała nas tam ?
A- Poprosiłam ją o to... Zabrałam im medaliony i są na mnie źli ale nie miałam wyboru... A czemu pytasz?
D- Spotkałam wujka... kilka dni temu i powiedział, że masz mu oddać jego wisior...
A- Dobrze... Pójdziemy jutro.
D- Pójdziemy ?
A- A nie chcesz iść ?
D- Chce !
A- Choć dołączymy do reszty.- dołączyłyśmy, po powrocie do jaskiń położyłam się spać Aro i Diana zasnęli od razu a Jasper poszedł szukać z Delili jaskini, w której mogła by zostać. Zanim Jasper wrócił już spałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz