niedziela, 27 stycznia 2013

Od Delili do Shiru

Szedł obok mnie, mam uciekać czy zostać?
-Wyglądasz na spłoszoną- powiedział Shiru
-Nie, nie jestem skłamałam
-Chyba kłamiesz.
-Skąd wiedziałeś?!? - krzyknęłam przestraszona
Shiru wpadł w śmiech:
-Śmieszna jesteś, ja pytam, czy kłamiesz, a ty, że tak- śmiał się dalej- Wiem, bo chodzisz strasznie sztywno.
-Zawsze tak chodzę.- powiedziałam cicho
-Dlaczego?
-Dopiero co dołączyłam do watahy, jestem z zoo.
-A można się przyłączyć do was?
-Wątpię, trzeba zapytać alfa, Jaspera, ale on teraz gdzieś walczy i niezbyt wiem co sie dzieje.
-Jesteś mało poinformowana.
-Poprawka: Jestem tu nowa, za dużo się dzieje, sam zobaczysz o co chodzi.
-Czyli będę mógł dołączyć?
Zawahałam się:
-Zobaczymy - wykrztusiłam
Zaczęłam sapać ze zmęczenia:
-Zmęczyłaś się przebywaniem ze mną? - zapytał
-Nie, spacerem.
-Ale dopiero co wyszliśmy na spacer.
-Ale ja nie mam kondycji.
-To chodź to cię poniosę- zaproponował
Ja znów otworzyłam oczy i zaczęłam panikować.

<Niech dokończy Shiru>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz