Rodzice byli zajęci. Wszyscy podlewali ziemię i mieli sporo zajęć. Dawno nie widziałem mojego wujka Ammenuma. Niezbyt się tym mimo wszystko interesowałem, byłem już dorosły i wolny. Dawno nie widziałem Belli. Poszedłem ją odwiedzić. Jak mnie zobaczyła to podbiegła i ucałowała w policzek:
-Co robimy?- zapytała
-Co powiesz na spacer nad plażą?
-Dobry pomysł- powiedziała.
Szliśmy przy linii brzegu, rozpocząłem rozmowę.
-Czy...-nie dokończyłem
-Wiesz, muszę ci coś powiedzieć...- zawahała się- J..jjeestem w ciąży...- powiedziała spanikowana
-To już wiedziałem, pogodziłem sie z tym faktem, nie martw się- dałem jej całusa
-Naprawdę?
-Tak, byłem pewien, że tak się stanie, no i mam. Nie szkodzi, damy radę- uśmiechnąłem się
-Kocham cię!- powiedziała
-Ja ciebie też, powinnyśmy powiedzieć o tym naszym mamom.
-To na co czekamy? -zapytała
Ucałowałem ją jeszcze raz, a ona mnie. Ruszyliśmy do naszych rodziców.
<Niech dokończy Bella>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz