Minutę później stwierdziłem że to bez sęsu. Ani mnie nie zauważy, ani nie zwróci uwagi. Przemieniłem się w wilka i zobaczyłem, że się przestraszyła, zapytałem:
-Czego się boisz?- a ona uciekła
W końcu ja dogoniłem, wyglądała jakby przed chwilą zemdlała.
- Hej, czy można się przyłączyć do spaceru?
Ona się wzdrygnęła, rozejżała szybko i jej wzrok spotkał mój. Patrzyliśmy tak przez sekundę czy dwie, kiedy wilczyca owróciła wzrok.
- Nie chcę byc niemiła, ale co tu robisz? - spytała.
- Spaceruję. - odpowiedziałem krótko - Ale to nie ma znaczenia. Jak się nazywasz?
- Delila, a ty?
- Shiru. Ale wracam do pierwszego pytania. Można się przyłączyć do spaceru? Spacerowanie samemu to zero frajdy. - uśmiech powrócił na twarz Delili.
- Okey.
<Niech dokonczy Delila>
- Hej, czy można się przyłączyć do spaceru?
Ona się wzdrygnęła, rozejżała szybko i jej wzrok spotkał mój. Patrzyliśmy tak przez sekundę czy dwie, kiedy wilczyca owróciła wzrok.
- Nie chcę byc niemiła, ale co tu robisz? - spytała.
- Spaceruję. - odpowiedziałem krótko - Ale to nie ma znaczenia. Jak się nazywasz?
- Delila, a ty?
- Shiru. Ale wracam do pierwszego pytania. Można się przyłączyć do spaceru? Spacerowanie samemu to zero frajdy. - uśmiech powrócił na twarz Delili.
- Okey.
<Niech dokonczy Delila>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz