-Powiesz mi co się stało?
-Gdybym tylko wiedziała...
-To gdzie byłaś?!?- zapytałem Aiszę
-U rodziny, ostrzec ją.
-Aaaa.. wybacz.
-Nie szkodzi.
-Zaczęliśmy podlewać ziemię. Jest już trochę lepiej, cała wataha pomaga.
-Były jakieś ofiary?
-Tak, Fiore.
-Szkoda- powiedziała
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz