wtorek, 15 stycznia 2013

Od Jaspera

Cz- człowiek
J- Jasper
A- Aisza
G- Ghost Defender

G- Odejdźcie z naszych ziem.
Cz- Nie odejdziemy, potrzebujemy więcej ziem pod budynki, mamy za dużo mieszkańców...
A- Dlatego zmniejszacie naszą populację?!?
Cz- Poza tym stanowicie zagrożenie, a wasz futra są cenne.
G- Jeżeli nie odejdziecie musimy was zabić.
Cz-Nie odważycie się- naładował broń i wycelował prosto w Aro, który został schwytany- chcecie tego?
A- Nie.... proszę...
Cz- To wy odejdźcie.
G- Nie odejdziemy...
A- W razie czego przywrócisz go do życia?
G- Nie będę w stanie... bo to nie ja go uśmiercę.
A- To proszę odejdźmy.
G- Nie możesz narażać wszystkie wilki na niebezpieczeństwo z powodu Aro.
A- Nie możesz, mówiłeś, że mnie rozumiesz.
G- Ale to co robisz jest idiotyczne!
Cz- To jak? - poprawił broń
J- I tak musimy się wynieść... mały kłopot. Jest więcej ludzi. Jesteśmy w ogromnym kręgu z ognia, nawet magią go nie zgasimy...
Cz- Szybcy jesteście- próbuje wystrzelić z broni
A- Jasper uciekaj!
J- To ty chodź ze mną... przelecę z tobą nad ogniem, musimy zorganizować sobie życie na nowo. Proszę chodźmy.
Wtedy bogowie zaczęli walczyć z tymi ludźmi by oswobodzić Aro, pociągnąłem Aiszę
J- Nasza wataha nas potrzebuje
A- A co z Aro?
J- Wątpisz w bogów?
A- Nie...
Poszła za mną. Wzbiłem się w powietrze. Przeraziłem się. Okrąg z ognia się zaciaśniał, wszystkie nasze lokalizacje płonęły. Mnóstwo ludzi gotowych do ataku...

<Niech dokończy Aisza>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz