- Musisz ze mną iść Delili, proszę...
- Ale dlaczego akurat o tej porze?
- Bo chcę ci coś pokazać. Chodź.
Szliśmy przez mały lasek i doszliśmy do miejsca przez który przepływał strumień.
- Zaraz coś zobaczysz. Tylko nie krzycz.
- Jeśli będę na tyle opanowana... No dobra, spróbuję.
Dotknął łapą tafli wody i pojawiło się czarno-białe szczenię. Skakało wokół Shiru i podeszło do mnie.
- Kocham cię mamo...
Wtedy znikło.
- Shiru, co to było? - spytałam zaskoczona.
- Przyszłość...
- Naprawdę? To była... przyszłość?
- Nie martw się, ja nie kłamię. Ten strumień pokazuje najbliższą przyszłość każdego wilka, nawet tego, co myśli że tej przyszłości nie ma...
- A nazwałeś jakoś to miejsce?
- Strumieniem Przyszłości. To według mnie najodpowiedniejsza nazwa.
Gdy wróciliśmy do jaskini była już prawie druga bo długo spacerowaliśmy a potem od razu zasnęliśmy. Gdy się obudziłam poszłam z Shiru do Aiszy i powiedzieliśmy o nowym miejscu.
- A możecie mnie tam zaprowadzić? - spytała.
<Niech dokończy Aisza>
Miejsce:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz