środa, 20 lutego 2013

Od Angel

Postanowiłam się przejść do Chronosa... On mi się na prawdę podoba może przejdę do watahy Mirandy... Albo on do naszej... Nie on nie może jest synem Alfy... Hmm... Może byśmy połączyli... Nie. Na pewno Aisza by się nie zgodziła... Wo gule jest ostatnio jakaś... inna... Może znowu kłopoty...?- gdy doszłam do watahy Mirandy zobaczyłam czarno- białego wilka. Podeszłam.
An- Hej, nie widziałeś może Chronosa ?
J- Nie... Pewnie gdzieś chodzi... A ty kim jesteś ?
An- Jestem Angel. A ty ?
J- Jestem Jowisz. Czego chcesz od Chronosa ?
An- Nic... ja...
M- Angel ?- odwróciłam się i zobaczyłam Mirandę
An- Tak ?
M- Jest z tobą Aisza... albo Diana ?
An- Nie przyszłam sama.
M- Sama? Nikt zupełnie nikt z tobą nie przyszedł ?
An- Nie... To źle...?
M- Nie, nie tylko...Nie ważne. Chronos jest nad jeziorem zaprowadzę cię do niego.
An- Ok...- Poszłam za Mirandą.
J- Mamo... Nie ważne ... Nie będę przeszkadzał.- odwrócił się i poszedł.
M- Jowisz...- Już go nie było.- Chodź nie ma na co czekać.
An- To był twój syn ?
M- Tak jest moim pierwszym synem... Jest trochę uparty i... trudno się z nim dogadać..., ale jest sympatyczny.
Ch- Hej, Angel co tu robisz ?
An- Nie miałam co robić więc przyszłam was odwiedzić.
M- Ja muszę iść. Do zobaczenie.
An- Do widzenia.
Ch- Pa.- Całe popołudnie spędziłam z Chronosem, śmialiśmy się i wygłupialiśmy było super !!! Gdy zaczynało się już robić ciemno:
An- Muszę wracać.
Ch- Może zostaniesz na noc ?
An- Aisza będzie się martwić.
Ch- No tak... Masz rację.  Do zobaczenia.
An- Pa.- zaczęłam biec w stronę mojej watahy. Nagle, w połowie drogi, jakiś wilki wyskoczył przede mnie. Skoczył na mnie próbował dorwać się do gardła nagle wyskoczył Ghost. SKĄD ON SIĘ TU WZIĄŁ ?!? Po chwili wilk się rozpłynął.
G- Wracamy. Nie wiesz gdzie jest Aisza ?
An- Nie... Skąd się tu wziąłeś ?
G- Powinnaś nie być taka ciekawska. Powiem tylko tyle... Ja obserwuje całą twoją rodzinę i watahę... Jeśli coś by się stało tobie, albo Dianie... Aisza by mnie zabiła...
An- Rozumiem...
G- Chodź.
An- A nie możesz zobaczyś gdzie jest Aisza ?
G- No właśnie nie i tu jest kłopot... coś się musiało stać...- Gdy wróciliśmy poszłam się położyć a Ghost szukał dalej Aiszy. Pytałam czy mu nie pomóc, a on, że będę im tylko przeszkadzać... Zasnęłam po 2 godzinach rozmyślania...

Jowisz
http://img-cache.cdn.gaiaonline.com/3ecd0c4d37ab7f5029ea751e4049dd5d/http://i588.photobucket.com/albums/ss325/Kally14/WolfehFelix.jpg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz