Sa- Sauron
P- Przywódca stada
S- Shila
Musiałem zostawić Shilę w watasze.Tam była bezpieczna.Musiałem zdobyć więcej informacji.Poszedłem do wilkenów.
Sa:Już wiem o obiektach Nanuak.
Opowiedziałem o wszystkim co wiem przywódcy.
Sa:I co o tym myślisz?
P:Myślę,że zaraz wyruszysz nad rzekę i dobędziesz perły.
Sa:Nad jaką rzekę?
P:Nad najbliższą.
Wyruszyłem.Te rzeka była pełna niebezpieczeństw.Żyły tam trytony,
pirasmoki, syrekiny.Wszystkie te stworzenia były strasznie niebezpieczne.
Zanurkowałem.Poczułem chłód wody, orzeźwił mnie.Poczułem się
wspaniale.Brakowało mi tylko Shili.Woda była przezroczysta,było
płytko,łapami dotykałem dna.Nagle dno gwałtownie się obniżyło.
Wyczarowałem sobie bąbel powietrza,dzięki któremu mogłem oddychać pod
wodą.I nagle zobaczyłem je.Każda perła była wielkości piłeczki pingpongowej.Na tle szarego dna,odzwierciedlały piękno wód i ich potęgę.Nie jestem głupi.Wyjąłem skórzany woreczek i wziąłem perły.Gdy
byłem już przy powierzchni,podpłynął do mnie tryton i zaczął mnie
dusić.Wtedy zobaczyłem samego diabła,i do wody wpadł
naszyjnik,złoto-biały.No racja-drugi obiekt Nanuak!Uwolniłem się z objęć
trytona i wypłynąłem na powierzchnię.
Dwa obiekty za jednym razem?Niezle.
Sa:Muszę wracać,rozumiesz?
P:Tak,wracaj do watahy.
Wróciłem do watahy.
S:Cześć!Udało ci się?
Sa:Nawet podwójnie!
S:To super!To teraz ostatnie...
Pokiwałem głową.
Sa:Gotowa?
S:Tak.
Delikatnie i powoli naciąłem Shilę i zlizałem jej krew.Nagle Shila
przemieniła się w wielkiego czarnego wilka o czerwonych oczach i
białych, dwudziestocentymetrowych kłach.
<<Shila dokończ>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz