czwartek, 28 lutego 2013

Od Padme

Leżałam w mojej jaskini, byłam całkowicie sama. Nagle przybyły do mnie takie mdłości, że omal nie zwymiotowałam. Delili nie było w domu, więc postanowiłam iść do Tary. Bardzo ciężko było mi wiosłować w łódce, aż w końcu dotarłam do Tary. Zbadała mnie, ale zanim zdążyła coś powiedzieć zemdlałam. Po paru godzinach obudziłam się. Przede mną stali uśmiechnięci Syriusz i Tara. Ja wydawałam się chudsza. Nagle zrozumiałam – urodziłam! Na sianie obok mnie leżały dwa urocze szczenięta. Chłopiec i dziewczynka. Spojrzałam na Syriusza i też się uśmiechnęłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz