niedziela, 6 stycznia 2013

Od Aiszy

A- Aisza
G- Ghost Defender
M- Miranda
ஓ-Sea
R- Ramzes
Ar- Aro
D-Diana
J- Jasper

A-(myśli)Odpuścił na szczęście.I co ja mam teraz zrobić- biegłam i biegłam nie czułam zmęczenia mimo tego, że nie byłam już na naszym terenie...zatrzymałam się jak wryta-
A- Wynoś się !!!
G- znowu się zaśmiał- Nie masz żadnych pytań Maleńka?
A- Nie i nie nazywaj mnie tak- popchnęłam go i biegłam dalej spojrzałam w tył nie było go...- I co ja mam zrobić... Może złożę małą wizytę cioci... Będzie wściekła jak zobaczy mój kolor sierści- zaśmiałam się i zmieniłam kolor sierści na róż- Tak... Czas złożyć jej wizytę
Po dobiegnięciu na miejsce usłyszałam jakieś wilki :
- Kim ona jest !?!?
- Czego ona chce !?!?
- Co tutaj robi !?!?
M- Kim TY jesteś ?
A- Zaśmiałam się- Aż tak się zmieniłam... Mirando ?
M-Jak widać, a teraz ODPOWIEDZ !!!
A-Aisza... Ciociu... Mam na imię Aisza.
M- Co Aisza !!! Nie wierze to ty !!! Myślałam, że nie żyjesz !!! Trzeba wyprawić imprezę z powodu twojego powrotu
A- Zaśmiałam się- Kto ci powiedział, że zostaję ???
M- C-Co...
A- Nie zostaję tu. Wrócę do domu za kilka dni.
M- To znaczy, że wyjedziesz i wrócisz za kilka dni ?
A- Nie... Ja zostanę tu na dwa dni i wrócę do domu. Nie zostawię rodziny.
M- Jakiej RODZINY jedyną twoją rodziną jestem JA !!!
A- zaśmiałam się jak Tinwe, na pewno myśli, że mi odbiło- A Jasper... Diana... Aro... Seti... albo Tinwe... To nie moja rodzina ?
M- A kto TO wo gule jest !?!?!?
A- Moja rodzina...
M- SETI ?!?!?!?
A- Tak... Jakoś tak znalazłam go jak i resztę.
M- O nie... Nie powinniście się NIGDY spotkać !!! W ten sposób...
A- Co? Chodzi o Ghost Defender 'a
M- O nie... Znaczy jest bardzo, źle...- zaczęła płakać...
A-(myśli) Sea możesz zrobić jej z łez róże? Taką jak mi po powrocie niedawno ?
ஓ- Oczywiście- i zrobiła piękną różę
M- Aisza to, że nauczyłaś się nowych sztuczek niczego nie zmieni !!!
A- Znowu wpadłam w śmiech- Sea pokarzesz się nam ?- Sea się pokazała- A ja nadal się śmiałam i słyszałam krzyki:
- TO człowiek !!!
- Ona trzyma się z ludźmi !!!
- Wyrzućcie ją !!!
M-Aisza proszę nie mów, że przyszłaś po walce...
A- Tak... Właściwie przyszłam po dwóch...
M- O nie...
A- Co ? Jak widzisz jeszcze żyję.
M- Nie o to chodzi powiedział do ciebie ŻE JESTEŚ TĄ !?!?!?!?!?
A- Tak ale mam to gdzieś.
M- Ciotka zaczęła płakać- To źle...
A- Wiem.. I co ?
M- Czy ty się słyszysz ?!?!?!?
A- Jasne. Ale i tak mi wszystko jedno jesteśmy słabsi. To koniec.
M- Choć zaprowadzę cię do jaskini... Może być w komplecie ze mną?
A- Pewnie ciociu w końcu przybyłam do ciebie.- Cały dzień chodziłam z ciocią po miejscach gdzie lubiłam przesiadywać jak byłam mała... Tyle wspomnień... Gdy wróciliśmy do jaskini. Przed nią stał duży brązowy wilk.
M- Witaj Ramzesie.
R- Witaj słońce- ciotka znalazła sobie męża a mi wyrzuty że mam rodzinę... No w sumie nie wiem czy ma szczeniaki- Kto to jest ?
M- To moja siostrzenica Aisza.
R- Aisza... Mówiłaś, że nie żyje.
M- Bo tak myślałam... Zniknęła zaraz po odejściu Seti 'ego...
A- Miło mi pana poznać jestem Aisza
R- Mi również. Jestem Ramzes.
M- Choć pewnie jesteś zmęczona.- weszłyśmy do jaskini. Było ładnie ale i tak tęsknie za domem... Zaraz SZCZENIAKI o boże ani Angel, Aro, Diana... Nawet Jasper nie wie gdzie jaj jestem !!! Sea przenieś mnie do snu szczeniaków. Zobaczyłam, że są razem.
A-Oboje będą pamiętać?
ஓ- Tak.
A- Aro! Diana! Nie przywitacie się?- wyszłam z zarośli a dzieci podbiegły do mnie bardzo szybko i wpadły w moje uściski.
Ar- Mamo... Co się dzieje nie ma cię...- zaczęły oboje płakać, myśląc chyba, że widzą mbnie ostatni raz
D- Ani taty...
A- Nie ma Jaspera ?
D&Ar- Nie ma!
A- Kto się wami zajmuję?
D- Pan Romeo i Angel...
A- Nie płaczcie za kilka dni wrócę.. Może jutro albo pojutrze dłużej na pewno nie... Obiecuję...
Ar- A co z tatą ?
A- Nie wiem... Nie martwcie się niedługo wrócę obiecuję... I pamiętajcie to nie był tylko sen... zaczęły znikać
A- Sea.. Jeśli Jasper śpi... Przenieś mnie do jego snu...
ஓ- Już- Przeniosła mnie do jego snu...
A- Jasper !
J- Aisza nie proszę... Jestem głupi naraziłem was...
A- Jasper i tak cię kocham... Gdzie teraz jesteś ?
J- Próbuje mnie wyleczyć wataha Białego Kła, znaleźli mnie i teraz próbują leczyć... Proszę powiedz szczeniakom, że nie długo wrócę i, że je kocham
A- Yyyy...Ok...
J- Co ?
A- Wiesz mnie teraz też nie ma...
J- Jak to ?!? To kto się nimi zajmuję ???
A- Romeo i Angel. Ale jestem pewna, że wiedzą o tym, że je kochasz. Tak samo jak ja ciebie i szczeniaki...
J- I ja was- zaczął znikać budzi się
A- Wracaj szybko- Ja też zaczęłam znikać... Obudziłam się i zaczęłam płakać... I co ja mam zrobić... jutro wracam. Otarłam łzy i poszłam się przejść. Poszłam nad moje ulubione jezioro... Spędziłam cały dzień z Ciotką i Ramzes 'em. A wieczorem się z nimi pożegnałam i zaczęłam biec w stronę domu.

(Jasper dokończ)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz