wtorek, 8 stycznia 2013

Od Aiszy

A-Aisza
Ar-Aro
D-Diana

A-Jest na mnie zły... I co jeszcze mam mu powiedzieć... Nie... Nie mogę... Nie zrozumiał by... Może... Nie, nie i jeszcze raz NIE... Ja to średnio rozumiem a co dopiero on... I co ja mam zrobić... Ten nowy sekret... Sama się wykończę... Oszczędzę fatygi Ghost 'owi- myślałam patrząc jak odchodzi...
Ar- Mamo...
A- Aro nie siedź mi w głowie- powiedziałam przygnębiona
Ar- Mamo nie o to chodzi...- odwróciłam się i podeszłam do szczeniaków
A- Co się stało ?
D- Nic, nic... Może przejdziemy się gdzieś ?-powiedziała szybko Diana coś jest tu nie tak...
Ar- Tooo... Gdzie idziemy ?
D- Może nad ten wodospad co mama go nam pokazywała.
Ar- Dobrze
A- No to co idziemy?
D&Ar- Tak !!!- Dzień minął mi bez większych niespodzianek. Gdy wróciłam z dziećmi, Jasper 'a nie było.
A- Dzieci myć się i spać.
D- A możemy jeszcze się pobawić ?
A- Najpierw myć się, pobawicie się pół godziny albo godzinę i spać.
Ar- Dobrze !- Dzieci umyły się i pobiegały godzinę goniąc się po jaskini. Później położyły się obok mnie i zasnęły. A ja się jeszcze zastanawiałam nad tym wszystkim co mi się ostatnio przytrafiło... Nad wizytą u cioci... "rozmową" z rodzicami... Co ja mam mu powiedzieć... Jasper proszę... O co ja go wo gulę proszę?... Żeby zrozumiał coś czego nie chcę mu powiedzieć... Bez sensu co mam mu powiedzieć "Hej, skarbie jak mnie nie było byłam u ciotki, tak u tej od której uciekłam. A wtedy jak zemdlałam spotkałam moich rodziców i prawdopodobnie żyją..." Bez sensu... Lepiej pójdę spać. Nie mogłam zasnąć przez prawie trzy godziny, ale w końcu się udało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz