środa, 9 stycznia 2013

Od Niko

Tej nocy nie mogłem zasnąć. Nie tylko ja, bo Tori też nie mogła spać,ale o tym nie wiedziałem.
Postanowiłem się przewietrzyć. Więc poszedłem nad Morze Spokoju. Byłocudnie... wiatr kołysał sierścią, a fale uderzały o łapy.
Nagle zmożył mnie sen więc postanowiłem wracać, ale na mojej drodze pojawiła się Tori. Srogo na mnie patrzyła, lecz się nie odzywała.
Przez całą drogę się nie odzywaliśmy.
Gdy doszliśmy do domu wydusiłem z siebie kilka słów...

<niech dokończy jakiś wilk>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz