Mały skrawek Aro wciąż istniał tylko przytrzymywało mnie przy życiu...
Obudziłam się u medyka..byłam ciężko ranna.Co się stało?-myślałam a nademnął stała ma matka Mamo-szepnęłam ostatkiem sił Ciii..musisz odpoczywać No dobrze a gdzie jest Romeo ? Jest już noc i poszedł za gwiazdami Co ? Ale jak ? Normalnie .Ma dar który dał mu Dante .. Jaki dar ??? Wszystko ci później opowiem.. Okey-powiedziałam i zasnęłam.Śnił mi się Aro mój kochany Aro .Już nie chciałam się zabić ..musiałam spełnić misję potomek musiał przyjść na świat ... |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz