piątek, 4 stycznia 2013

Od Agnes

Gdy się obudziłam postanowiłam coś zjeść na śniadanie i pójść do Michaela.
Więc najpierw poszłam upolować dzika.
Poszłam w dzikie zarośla i zobaczyłam małe stadko dzików więc się zaczaiłam i postanowiłam wybrać któregoś co łatwo będzie upolować.
Gdy już wybrałam dzika nagle wyskoczyłam z zarośli i zaczęłam gonić go.
Dosyć łatwo go złapałam i zaciągnęłam w wygodne miejsce by go zjeść.
Kiedy już go zjadłam pobiegłam znaleźć Michaela.
Był przy starym drzewie.
Podbiegłam do niego i powiedziałam:
-Cześć, co tam?
-O cześć, a dobrze, właśnie się zacząłem nudzić.
-No to gdzie idziemy?
-Może do Jaskini piękna, bo chciałbym opowiedzieć ci historię związaną z tym miejscem.
-Ok- powiedziałam i poszliśmy
Gdy już dotarliśmy do Jaskini piękna Michael zaprosił mnie do środka.
Weszliśmy i usiedliśmy na wygodnym kamieniu i Michael zaczął opowiadać.
-Kilkanaście lat temu kiedy mój dziadek był młody wędrował po lesie ,spotkał tam piękną wilczyce o imieniu Amelie.
Tak się w niej zakochał że oszalał na jej punkcie przynosił jej kwiaty jedzenie i różne piękne prezenty.
Mówiła jemu że nie chce tych wszystkich prezentów, że jej najpiękniejszym prezentem jest on.
I w tedy zaprowadziła go do tej właśnie jaskini.
Pokazała jemu wszystkie najciekawsze miejsca w jaskini.
Powiedziała jemu że w tej jaskini można znaleźć magiczną jagodę.
Wyrasta ras na 1000 lat.
Po jej zjedzeniu ma się nieograniczoną siłę fizyczną tak jak i psychiczną.
Pra pra pra pra pra babcia Amelie znalazła właśnie tą magiczną jagodę i miała wspaniałe moce ale niestety była śmiertelna i zmarła ze starości.
Amelie też szukała i szukała tej jagody ale jej nigdy już nie znalazła.
-Łał, piękna historia, a co się stało z Amelie?-powiedziałam.
-Kiedy indziej ci opowiem,a właśnie jeszcze jedno ten naszyjnik który masz on prowadzi do tej magicznej jagody, to co chcesz poszukać?
-No jasne!
-To teraz poszukaj miejsca gdzie się zaświeci naszyjnik
-Ok.
Chodziłam w te i wefte aż w końcu znalazłam miejsce gdzie się zaświecił wisior i wykrzyknęłam:
-Jest!!
-To chodź!
Szliśmy i szliśmy chyba z jakieś 4 godziny kilka razy traciliśmy trop ale w końcu znaleźliśmy magiczną jagodę!!
-To co kto ją je?-Zapytałam
-No oczywiście że ty.
-Nie ty.
-Ja nie mogę bo samce nie mogą bo to na nich nie działa tylko i wyłącznie samice mogą.
-Chamstwo co nie?
-Tak tak ,jedz, jedz nie gadaj
-No dobra.
I ją zjadłam.
-I co?-zapytał się mnie.
-To jest ohydne!
-A czujesz jakąś zmianę?
-Nie
-To dobrze bo dopiero jak pójdziesz spać i się obudzisz to poczujesz dużą zmianę.
-Aha dobra to wracamy?
-Ok.
(Dokończę)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz