czwartek, 3 stycznia 2013

Od Jaspera

-Nie musiałaś mówić ani mi , ani Seti'emu. To była twoja decyzja i ją szanuję. Tylko błagam nie obrażaj się skarbie.
-Ale wszyscy stale mnie obwiniają...
-Czy ja cię obwiniam?!? Nigdy jeszcze nic o tobie złego nie powiedziałem.
-No dobra, z wyjątkiem ciebie.
-I innych z naszej watahy. Tylko ta cała 5-tka ma do ciebie pretensje. Powiedz im co na ten temat myślisz. Może i jesteś samicą, ale jesteś silniejsza ode mnie.
-Chyba nie psychicznie- zaczęła płakać
-Pogadam z nimi- zaproponowałem
-Lepiej nie.
-I tak to zrobię.
Już mnie nie było. Z misji wrócił Despair i Seti. Podszedłem do nich:
-Jak jeszcze raz coś idiotycznego palniesz do Aiszy to...to... zrobię ci coś niemiłego
-Nawet jeśli to jesteś za słaby, b r a c i e !- obaj się zaśmiali
-Mnie to nie śmieszy-powiedziałem szczerze
-Oj przestań się tak o Aisiunie tak troszczyć!
-Nikt mi nie zakaże. Przysiągłem jej strzec i tak będę robił!-podsumowałem
-Jesteś od niej słabszy i ciągle ją tylko pakujesz w niebezpieczeństwo, bez ciebie radzi sobie lepiej.
-Szkoda, ale wiem, że się staram i ona chyba też wie.

<Niech dokończy Aisza>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz