-Tu się rozstajemy,co?- zapytała Tinwe
-Chyba tak.-odpowiedziałem- żegnaj
-Zegnaj- już mnie nie było, Tagot przeteleportował mnie z powrotem koło terenów naszej watahy.
Postanowiłem wrócić. Nie będę teraz i tak atakował Ghost Defendera. Wziąłem głęboki wdech i powędrowałem w stronę jaskiń. Tak leżały dzieci i była Angel.
-Witaj Jasper!- powiedziała- wróciłeś!
-Tak, gdzie Aisza?
-Wiedziałam, że o to spytasz, nie ma jej.
-To znów odchodzę, powiedz jej , że wpadłem, żeby pokazać, że żyję... może nawet lepiej jak się nie spotkamy...
<Niech dokończy Aisza>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz