Nagle Delila znów zwiała. Miałem tego kompletnie dość ale na nagrodę czasem trzeba poczekać. Gdy następnego dnia ją znalazłem była roztrzęsiona ale... nie bała się już mnie tak bardzo.
- Coś się stało?
Ona już nawet nie podskoczyła tylko lekko drgnęła.
- Shiru?
- Tak, to ja. Czy teraz znajdę odpowiedź na dwa pytania? "Co się stało?" i "Dlaczego ciągle uciekasz?".
- Zacznę od drugiego pytania. Uciekam bo się boję, jestem płochliwa, jak każdy inny wilk. A tak w ogóle to skąd wiedziałeś że tu jestem?
- Ptaki plotkują na każdy temat - powiedziałem. - A szczególnie o ładnych wilczycach. - uśmiechnąłem się.
- Jeśli tak...
Zapadło długie milczenie.
- A pierwsze pytanie? - spytałem spokojnie.
- Eee... Tengiel i Singrid oni... popełnili samobójstwo.
Zrobiłem wielkie oczy. Kim oni są? I JAK TAK MOŻNA???
Spytałem się jej o to.
<Niech dokończy Delila>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz