wtorek, 1 stycznia 2013

Od Jaspera cd. Amber

<Ciąg dalszy opowiadania Amber>

M α l α я ї ã ® pokiwała głową, miałem nadzieję, że posłucha mojej rady i zacznie się integrować z innymi. Poszedłem do Luny i Loyana, oraz ich szczeniąt. Niestety wszyscy jeszcze drzemali. Uśmiechnąłem się do siebie i pospacerowałem na Łąkę Snu Letniego by posłuchać śpiewu ptaków. Gwizdałem sam do siebie, a ptaki mi towarzyszyły. Nagle coś zakłóciło mój spokój. Wystraszyłem się, ale okazało się, że przyszła Amber, a za nią.....WILK!?! 
-Po co go przyprowadziłaś?
-Znalazłam go w suchym lesie- wytłumaczyła- był na naszym terytorium, zgodził się dołoczyć do watahy.
-Ale pytanie czy ja się zgodzę? 
-Tak.
-Nie wiem, mamy za dużo wilków... za dużo młodych się urodziło i tak czy siak będę musiał kilka wypędzić jak urosną. 
-Ale czy on zasługuje na śmierć?- zapytała Amber patrząc się na niego
-Oczywiście, że nie, błagam oszczędź mnie- błagał nowy wilk
-A jak cię zwą?
-Romeo.
-Mieliśmy już wilka który tak się nazywał, odparłem smutnie wspominając mojego dobrego przyjaciela. 
-No widzisz.- zaśmiał się
-CO WIDZĘ?!? - krzyknąłem
-Nic, nic- uspokajał mnie
-No dobra, ale jak cokolwiek głupiego zrobisz to won z watahy! Jasne?
-Tak alfa!- odparł Romeo
-A ty Amber, przypilnuj go
-Nie ma sprawy- wydawała się nawet zadowolona z przydzielonego zadania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz