Widziałam Eragona przelatującego nade mną. Szkoda że ja nie umiem latać... Chociaż umiem. Kazałam wiatru nieść się.
-Hej-powiedziałam do niego gdy już doleciałam.
-Cześć nie wiedziałem że twoja moc pozwala latać-odpowiedział
-JA NIE LATAM. Unosi mnie wiatr a to różnica-poprawiłam go
-Tak. W tym się zgodzę. To ty nie masz partnera?
-Nie mam. Ale Son ma i Sol pewnie też.
-Hmmm... To jesteśmy w tym razem.
-Ta. Witaj w moim klubie.
<dokończy Eragon>
-Hej-powiedziałam do niego gdy już doleciałam.
-Cześć nie wiedziałem że twoja moc pozwala latać-odpowiedział
-JA NIE LATAM. Unosi mnie wiatr a to różnica-poprawiłam go
-Tak. W tym się zgodzę. To ty nie masz partnera?
-Nie mam. Ale Son ma i Sol pewnie też.
-Hmmm... To jesteśmy w tym razem.
-Ta. Witaj w moim klubie.
<dokończy Eragon>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz