A-Aisza
L-Luna
S- Schakira
I- Ika
Po oddaniu szczeniaków poszłam po Ikę i Shakirę.
A- Hej, Luna!
L- Hej.Ika, Shakira Aisza już przyszła!- zawołała córki, dziewczynki zaraz były przy nas.
I&S- Dzień dobry.- Powiedziały równo
A- Ćwiczyłyście ?- zaśmiałyśmy się- Do zobaczenia Luna.
L-Pa.
Poszłam z dziewczynkami... a może dziewczynami... Hmmm... W karzdym razie z Iką i Shakirą na łąkę snu letniego. Nie wiedziały, że to tylko przystanek. położyłam się
S- Aisza, naprawdę TU zostajemy czy idziemy dalej ?
A- Nie... Idziemy dalej, ale... Nie ważne... Jakieś pomysły na wycieczkę?
I- Prosto przed siebie.
S- I nie patrzeć za siebie.
A- No dobrze- wstałam i zaczęłyśmy maszerować. Po jakichś dwóch godzinach doszłyśmy w nowe miejsce
A- Jaka ładna aleja
S- I taka różowa...
I- Mi się kojarzy z zakochanymi...
A-zaczęłyśmy się śmiać- No to mamy różową aleję zakochanych. No ale czas wracać. Wróciłyśmy oddałam Ike i Schakirę do Luny i poszłam do jaskini. Gadałam z Seą co u Seti'ego i reszty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz