R-Romeo
D-Diana
Ar-Aro
R-Teraz już się nie odezwę do niego, a jakie ty masz dziwnie moce, czarną magię?
D- Nie... Ja umiem lewitować mama mówi, że to po tacie... Ale śniło mi się niedawno, że mama leci razem ze mną i Aro...
R-A gdzie był w tedy wasz tata, Jasper ?
D- Nie wiem nie było go...
Ar- Mi się to miejsce też podoba...
D- Wypad z mojej głowy !!!
R- Spokojnie. Hej już dobrze. Aro nie możesz w kółko siedzieć u innych w głowach.- Reszta dnia minęła na zabawie i paru krzykach na Aro typu "Wynocha to moje myśli", albo "Nie masz swoich czy jak !?!?" i za każdym razem pan Romeo nas uspokajał.Po powrocie do domu mama siedziała obok wody i to wyglądało jakby mówiła sama do siebie... Ale zwracając się do siebie nie swoim imieniem nazywała sama siebie "Sea"...
D- Mamo! Jesteśmy !
A- Widzę, ciesze się z tego, że już wróciliście. I co byli grzeczni ?
R- No... Można tak powiedzieć...- Mama zaczęła się śmiać- Dobranoc Aisza, Aro i Diana. Pozdrówcie Jasper 'a jak wróci- I wyszedł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz